Luciąża
Luciąża, Lucięża, Bogdanówka, lewy dopływ Pilicy o długości 48,7 km i pow. dorzecza 766 km². Płynie ze Wzgórz Radomszczańskich, gdzie początek jej daje kilka strumyków spływających na północ w pobliżu wsi Przerąb i Rzejowice. Na odcinku kilku kilometrów koło Trzepnicy, Luciąża płynie głęboką doliną wśród lesistego krajobrazu, a następnie szeroką doliną na Równinie Piotrkowskiej. Na rzece tej na terenie gmin Gorzkowice, Łęki Szlacheckie i Rozprza został utworzony w 1998 r. zbiornik retencyjny „Cieszanowice”. Zbiornik o powierzchni ponad 200 ha jest miejscem dla rozwoju turystyki, rekreacji i sportów wodnych. Od kilkudziesięciu lat prowadzone w rzece melioracje, uczyniły z niej w całym prawie biegu prosty kanał, poprzegradzany progami, jazami i zastawkami. Dopiero za wsią Milejów, na prawym brzegu pojawiają się sosnowe kompleksy leśne. Ostatnie 8 km biegu rzeki to malowniczy krajobraz i przełom, z wysokim piaszczystym brzegiem. Za mostem w Kłudzicach dopłyniemy do pięknego zakola tzw. przez nas „złotego oka” Luciąży. Luciąża wpływa do Pilicy nieco poniżej Sulejowa koło dawnej osady młynarskiej Murowaniec, gdzie jeszcze w 1970 r. stał cysterski młyn.
Stosunkowo wartki nurt Luciąży zachęcał w przeszłości do stawiania na niej młynów i tartaków wodnych. Tak samo jak Czarna Maleniecka, Luciąża to bardzo pracowite w przeszłości rzeki. Jak na Czarnej przypominamy sobie staszicowskie zakłady metalurgiczne w Sielpi, Maleńcu i Rudzie Malenieckiej tak na Luciąży już w I połowie XIX wieku pracowało 15 młynów wodnych na przestrzeni 40 km. Ciekawostką jest fakt, że młyn który stał na terenach przeznaczonych pod zbiornik retencyjny „Cieszanowice”, we wsi Kuźnica Żerechowska został przeniesiony i odbudowany w Skansenie Rzeki Pilicy w Tomaszowie Maz.
Część urządzeń młyna, który otrzymał w Skansenie swoją drugą młodość pochodzi z XIX wieku. Ważniejsze miejscowości nad Luciążą to Trzepnica, Rozprza, Przygłów. Luciąża jest szlakiem łatwym, ale niestety jak Wolbórka dla grup większych, zorganizowanych może być szlakiem uciążliwym. Jazy, progi i powalone drzewa dla wielu będą przeszkodą zmuszającą do wysiadania z kajaka. Najlepiej pokonać ją kajakami jednoosobowymi, polietylenowymi, w mniejszych grupach, chyba że nasz odcinek podzielimy na dwa etapy. Wprawni kajakarze mogą również płynąć dwójkami, pod warunkiem, że jest dosyć wody w rzece.
W lutym jest niewiele, choć wystarczająco, na wiosnę również, najgorzej jest od czerwca do września, kiedy to mogą występować dokuczliwe płycizny. Odcinek Rozprza – Przygłów możemy pokonać w 4-5 godzin. Wszystkie progi, a naliczyliśmy ich osiem można przepłynąć, oczywiście przy odpowiedniej ilości wody w rzece. Dwa jazy wymagają stałego przenoszenia. Dopłynięcie od Przygłowa (3,5 km) do Zalewu Sulejowskiego zajmie nam jeszcze 1 godzinkę.
Ale osiągnięcie Zalewu to nie wszystko, aby skończyć spływ i zdać kajaki, trzeba jeszcze dopłynąć Zalewem i Pilicą do Sulejowa ok.2 km, albo Zalewem też ok.2 km do Barkowic. Dla grup z młodzieżą takiego rozwiązania nie polecam, bo mimo to, że wpłynięcie do Zalewu i osiągnięcie ujścia jest ciekawe, to przy dużym wietrze może być mało bezpieczne. Kiedy za Przygłowem 17 maja 2008 r. mieliśmy jeszcze piękne słońce to Zalew witał nas nadchodzącą burzą. Szczęśliwie, chociaż przemoczeni do suchej nitki dotarliśmy do Sulejowa. Najciekawszych wrażeń dostarczył nam jednak zimowy spływ Luciążą o czym świadczą fantastyczne zdjęcia i artykuł Radka – na stronie amberklub.pl

19,8 – Most na drodze Rozprza – Lubień, położony 250 metrów od torów kolejowych w Rozprzy.Spływ rozpoczynamy na prawym brzegu przed mostem, gdzie jest dosyć wysoka skarpa, ale dobre miejsce do rozładunku bagaży i kajaków. 300 metrów powyżej mostu jest ujście rzeki Dąbrówki do Luciąży. Równolegle do rzeki po prawej stronie, w odległości kilkuset metrów płynie drugie koryto Luciąży, noszące nazwę „Rajska”
18,5 – Most. Po lewej stronie kilkaset metrów dalej wieś Ignaców. Za mostem niewielki próg z bystrzem. Cały czas płyniemy uregulowanym, o szerokości 8 metrów korytem rzeki.
17,4 – Jaz, mostek, wybetonowane wysokie brzegi. Wieś Szymanów, po prawej i lewej stronie zabudowania. Kajaki przenosimy prawym brzegiem i ze skarpy zjeżdżamy prosto do wody.150 m za jazem most grobli, a 100 metrów dalej ujście Rajskiej. Po prawej stronie 500 metrów od rzeki wieś Bagno. Do mostu w Milejowie spływamy jeden półmetrowy próg z bystrzem, taki sam próg nieczynnej zastawki przy ruinach młyna Turlej i jeden niewielki prożek.
14,5 – Most drogi Milejów – Łazy Duże. Koryto rzeki cały czas uregulowane, przed nami 1,5 km prostej. W oddali po prawej stronie widać sosnowe lasy. Za pierwszym zakrętem niewysoki, spływalny próg z bystrzem i mimo to, że 100 metrów od brzegu są lasy, płyniemy w wysokich trzcinowiskach. Kilkaset metrów dalej następny, spływalny próg.
11,8 – Kładka i niewielki próg. Po lewej zabudowania wsi Fałek. Przez następny kilometr mamy dwa spływalne progi, powoli koryto rzeki się poszerza co jest wpływem wysokiego jazu.
9,4 –  Jaz, zastawka z kładką. 500 metrów po lewej stronie zabudowania wsi Kłudzice. Kajaki przenosimy lewą stroną.
8,8 –  Most na drodze Witów – Kłudzice – Łęczno. Za mostem wpływamy w najpiękniejszy odcinek  rzeki. Prawy brzeg piaszczysty i stromy na kilka metrów nad rzeką. Do Przygłowa jest kilka zwałek, ale przy odrobinie wprawy nie trzeba wysiadać z kajaka.
5,8 –  Zniszczony betonowy most, trzeba uważać, parę elementów leży przy brzegach tworząc małe bystrze. Po lewej stronie 100 metrów od rzeki wieś i młyn Komorniki. Do Przygłowa po obu stronach rzeki mamy odcinek sródleśny, płynie się jak w rezerwacie. Po prawej stronie w głębi za lasem są zabudowania wsi Włodzimierzów. 300 metrów przed mostem w Przygłowie z lewej strony – ujście rzeki Strawy.
3,5 – Most na trasie Piotrków – Sulejów. Za mostem po prawej stronie możemy zakończyć spływ. Kilkaset metrów za mostem drewniana kładka, rzeka do Zalewu meandruje i podcina z prawej strony wysoką, piaszczystą skarpę z sosnowym lasem. Po 2 km rzeka powoli zwalnia, odczuwa się wpływ Zalewu.
0,0 – ujście Luciąży do Zalewu, wcześniej solidny, stalowy mostek do którego drogę tylko znają, liczni tutaj wędkarze.